Na październikowej sesji Rady Miasta rozpatrywano dwa przypadki - oba dotyczyły przekształcenia użytkowania wieczystego na prawo własności. Mieszkańcy „spieniężyli” uzyskane od miasta bonifikaty przed upływem pięcioletniej karencji, a to niezgodnie z prawem.
Nie mają z czego oddać
29 października 2010 r. rodzina z Tczewa przekształciła prawo użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości położonej przy ul. Malczewskiego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami dostała od miasta 96-proc. bonifikatę (29.930,09 zł).
Zaledwie po 3 latach sprzedali nieruchomość za 335 tys. zł, w międzyczasie zabudowaną domkiem. W odpowiedzi prezydent Tczewa zażądał zwrotu bonifikaty powiększonej o waloryzację - ma taki obowiązek jeżeli nowi właściciele zbyli lub wykorzystali nieruchomość na inne cele niż wynikało to z umowy, przed upływem 5 lat od przekształcenia.
Mieszkańcy nie oddali przyznanej pomocy. Przesłali do włodarza pismo, w którym tłumaczą, że nie są w stanie spłacić urzędowi ponad 32 tys. zł (po waloryzacji). Zbyli nieruchomość ze względu na zbyt wysokie koszty jej utrzymania, a w związku z trudną sytuacją finansową (mąż jest ślusarzem i zarabia 1450 zł, żona nauczycielką z zarobkami w wys. 2200 zł) nie mają z czego zwrócić.
Prezydent przyjął argumentację mieszkańców i przedłożył radnym do przegłosowania uchwałę o odstąpieniu od żądania zwrotu bonifikaty. Wątpliwości było jednak wiele.
- Nie przekonano mnie o swoich dobrych intencjach oraz że działa się zgodnie z prawem i bez chęci zysku - mówił Rajmund Dominikowski z klubu radnych PO. (...)