piątek, 19 kwietnia 2024 21:24
Reklama

Czyżykowski „szeryf” kontra policja. Poprosił o interwencję, teraz sam musi się tłumaczyć

Mieszkaniec Czyżykowa złożył oficjalną skargę na parę policjantów, która, według jego relacji, nie podjęła interwencji wobec dwóch nieletnich dziewczyn pijących i przeklinających w miejscu publicznym. Do tego, jak dowiedział się nieoficjalnie, zostało wszczęte postępowanie wobec niego, za używanie wulgarnych słów w stosunku do mundurowych. Jest przekonany, że to forma zemsty, za wytknięcie mundurowym braku zaangażowania.
Czyżykowski „szeryf” kontra policja. Poprosił o interwencję, teraz sam musi się tłumaczyć

Autor: poglądowe

Nie ma w Polsce osiedla, na którym nie objawił się samozwańczy „szeryf”. To osoba, która natychmiast namierzy źle zaparkowane auto, zainterweniuje w przypadku „zarośniętego” znaku, obfotografuje wydeptany przez przechodniów kawałek trawnika. Czyżykowo ma swojego „anioła stróża”. Mężczyzna (nazwisko do wiadomości redakcji) od lat archiwizuje wszelkie przejawy łamania prawa, które natychmiast zgłasza do odpowiednich urzędów i służb. Część chwali za obywatelską czujność i dociekliwość, inni wytykają czepialstwo i zwykłą, ludzką złośliwość. 

Kto używał wulgarnego języka?

Mieszkaniec, z uwagi na swoją „misję”,  jest stałym bywalcem Komendy Powiatowej Policji w Tczewie, doskonale znanym miejskim funkcjonariuszom. Jak łatwo się domyślić, nie zawsze jest mu z policjantami po drodze. Choć niejedno udało im się wspólnie załatwić, zarzuca mundurowym opieszałość w działaniu oraz brak zaangażowania. Po jednej z ostatnich „akcji”, zainterweniował w redakcji Gazety Tczewskiej, bo jak twierdzi – policjanci próbują się na nim zemścić.

- 21 lipca byłem w garażu przy ul. Ceglarskiej – mówi mieszkaniec. – W pewnym momencie zauważyłem dwie dziewczyny, „na oko” w wieku 14-15 lat, które siedziały nieopodal i popijały alkohol. Przy okazji używały wulgarnego języka, co mogą potwierdzić świadkowie. Zadzwoniłem na policję. Gdy przyjechał patrol, policjanci zamiast ruszyć do dziewczyn, przyszli do mnie i zażądali dowodu osobistego. Odpowiedziałem, że nie wiem gdzie mam i poprosiłem o zatrzymanie nieletnich. W międzyczasie dziewczyny uciekły, bo wyczuły co się święci. (...)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
... 18.09.2017 10:54
Policjanci interweniują tam, gdzie czują kasę...Kiedyś wezwałam patrol do opuszczonego internatu przy Targowej, bo odbywała się tam libacja młodych ludzi- późny wieczór, brzęk tłuczonych butelek, przekleństwa...patrol podjechał- dwa cherlawe osobniki w mundurze podjęli pokojową rozmowę, po chwili zapalili razem z młodymi papieroski- fajkę pokoju...ot, co...

uu 16.09.2017 14:35
znam gościa, szczere współczucia dla sąsiadów, takich jak on nazywa się pieniaczami

Okiska 13.09.2017 15:51
I bardzo dobrze, że robi porządek. Od kiedy to dziewczyny 14-15 lat piją alkohol? A gdzie rodzice? Po to jest Policja żeby zainterweniować.

Biznesmen 13.09.2017 19:10
Piją a jak pociupciasz to źle... Ja tam lubię takie pijane 14stki

Job 13.09.2017 15:05
A który to ? Bo jestem ciekaw.

gosc 21.09.2017 09:26
s***l tez mnie pod*** za zle zaparkowany samochod ormowiec po....ny

Kama 13.09.2017 09:48
Facet jest byłym "trepem" obsesyjny i upierdliwy. Trafiła kosa na kamień. Zgłosić koniecznie na badanie psychiatryczne.

w32f32 13.09.2017 08:07
Polska to chory kraj zapamiętać . Szkoda tylko ludzi którzy chca cos zmieniac na lepsze a w zamian sa karani lub olewani

Reklama