W marcu br. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał okrzykniętego nożownikiem 24-latka na 10 lat pozbawiania wolności, w związku z przestępstwami jakich dopuścił się na terenie Tczewa. Za dwa napady na sklepy przy ul. Niepodległości oraz Łąkowej, sąd skazał go kolejno na 4 i 3 lata pozbawienia wolności. Za atak na 17-latkę przy ul. Nowej , który rozpoczął serię przestępstw, Jakub S. usłyszał wyrok 6 lat więzienia, podobnie jak za napad z 7 lutego 2015 r. w okolicy Mostu Tczewskiego, gdzie ofiarą był 70-latek. Łącznie sąd wymierzył mu karę 10 lat pozbawiania wolności. Wyrok jest jednak nieprawomocny. Decyzja składu orzekającego spotkała się z reakcją obu stron procesu. Zarówno obrona jak i oskarżyciel złożyli apelacje.
- Uznaliśmy, że wyrok nie jest słuszny. Żądamy podwyższenia kary dla Jakuba S. do 15 lat – mówi prok. Sławomir Gebel z Prokuratury Rejonowej w Tczewie. – W moim odczuciu oskarżony dopuści się przestępstwa usiłowania zabójstwa, natomiast sąd potraktował atak na bulwarze, jako ciężkie uszkodzenie ciała i nie dopatrzył się zamiaru pozbawiania życia 70-latka. Osią apelacji jest pokazanie, że sąd był w błędzie.
Jak informowaliśmy wcześniej, w przypadku uprawomocnienia się wyroku Jakub S. będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie już za trzy lata. W poczet wyroku zaliczony zostanie okres, który spędził dotychczas w areszcie.