piątek, 26 kwietnia 2024 12:37
Reklama

"Takich indywidualistów nie spotyka się często..." Dziennikarze wspominają śp. Janusza Cześnika

Koledzy i koleżanki po fachu żegnają dziennikarza Gazety Tczewskiej Janusza Cześnika. W sobotę odbyły się uroczystości pogrzebowe na Cmentarzu Komunalnym w Tczewie. - Będzie nam Ciebie bardzo brakować "Dziadek" - mówią osoby, które miały przyjemność z nim współpracować.
"Takich indywidualistów nie spotyka się często..." Dziennikarze wspominają śp. Janusza Cześnika

Czesław Czyżewski
prezes zarządu
Grupa Wydawnictwo Pomorskie
sp. z o.o. w Tczewie


Z Januszem Cześnikiem współpracowałem w działalności wydawniczo - redakcyjno - dziennikarskiej ponad 25 lat. Na początku naszej zawodowej przygody dał się poznać jako doskonały korektor. Nie było lepszego od Niego, wszystkie teksty były doskonale sprawdzone, a błędy, niedociągnięcia poprawione. Wiele lat temu w okresie, kiedy mieliśmy pewne braki kadrowe w jednej z redakcji, zaproponowałem, aby swoje doświadczenie i umiejętności skierował na dziennikarstwo i pracę w redakcji. I tak stał się dziennikarzem i redaktorem. W tej nowej pracy rzeczywiście poczuł się jak ryba w wodzie. Lubił ją, znał się bardzo dobrze na sprawach kulturalnych. W wydawnictwie zawsze mogliśmy na Niego liczyć. Jego lojalność i zaangażowanie były nam wszystkim znane. Był bardzo uczciwym i skromnym człowiekiem, z wielką wiedzą i kulturą osobistą. Janusz wiedział też, że mógł na nas zawsze liczyć. Firma to był Jego drugi dom, a właściwie i pierwszy, bowiem większość czasu w niej spędzał. Nie było osoby, która nie lubiła Janusza. Z każdym umiał porozmawiać. Trzeba powiedzieć, że swoją pracą i zaangażowaniem wniósł ogromny wkład w rozwój lokalnej społeczności. Artykuły, które publikował w Gazecie Tczewskiej, Gazecie Malborskiej i na Tczewska.pl, PortalPomorza.pl promowały sprawy wielu osób, instytucji czy środowisk. Jego pasją było uczestniczenie w różnego rodzaju imprezach, akcjach, spotkaniach, z których robił relacje. W szczególności wyczulony był na krzywdę ludzką i los biednych ludzi. Jako człowiek o wielkim poczuciu sprawiedliwości wskazywał na różnego rodzaju patologie władzy i nadużycia w życiu publicznym. Dzisiaj, kiedy Jego już nie ma, między nami słyszymy z różnych stron o Jego walorach i zaletach. Szkoda, że za Jego życia tak mało się o tym pamiętało i doceniało. Zawsze Janusz Cześnik „Dziadek” pozostanie w mojej pamięci, jako dobry człowiek z pozytywnie nastawiony do życia i ludzi. Będzie nam Go bardzo brakować.

Anna Czyżewska
redaktor naczelna
Gazety Kociewskiej


Któż w Tczewie nie znał Janusza Cześnika? Był ikoną lokalnego dziennikarstwa. Gazeta Tczewska była dla niego nie tylko pasją, ale i całym życiem. Pamiętam nasze długie rozmowy na każdy temat w redakcji GT, wspaniałe, inspirujące dyskusje oraz mój podziw dla inteligencji i wrażliwości Janusza. Niewiele jest takich osób. Tak prawdziwych, szczerych i zwyczajnie dobrych. Janusz, jestem dumna, że mogłam Cię poznać i z Tobą współpracować. Będzie nam Ciebie bardzo brakować “Dziadek”...

Włodzimierz Szymański
były redaktor naczelny
Gazety Tczewskiej


Janusz był indywidualistą. Na każdy temat miał swoje zdanie, którego do upadłego bronił. Argumentów mu nie brakowało. Nie znałem nikogo kto by lepiej od niego znał Tczew i jego problemy. Na kolegiach redakcyjnych miał zawsze wiele ciekawych tematów o swoim ukochanym mieście. Ale prawdziwą sztuką było wyegzekwowanie od niego realizacji tych pomysłów... Od czasu do czasu pisał większe materiały, także tzw. czołówki na str. 1, ale najbardziej lubił publikować w "GT" rozmaite informacje z życia Tczewa, dotyczące zwykłych ludzi i ich problemów. Także osób bezdomnych i niezaradnych, którym nieraz oddawał tzw. ostatni grosz. Jakże trudno będzie go w redakcji "GT" zastąpić. Chyba to niemożliwe. Takich indywidualistów nie spotyka się często...


Podziel się
Oceń

Reklama