wtorek, 23 kwietnia 2024 11:30
Reklama

33-latek, którego ścigała policja odpowie dodatkowo za kradzież auta i usunięcie numerów!

Wczoraj informowaliśmy o policyjnym pościgu, który zakończył się w kolizją drogową w okolicach Rajkowych. Tczewscy kryminalni ustalili, że 33-latek, który usłyszał zarzuty między innymi za kradzież katalizatorów dodatkowo ma związek z kradzieżą citroena C4 oraz usunięciem jego numerów identyfikacyjnych.
33-latek, którego ścigała policja odpowie dodatkowo za kradzież auta i usunięcie numerów!

Autor: KPP w Tczewie

33-latek w miniony poniedziałek podczas policyjnego pościgu przed miejscowością Rajkowy na łuku stracił panowanie nad citroenem i wypadł z drogi. Okazało się, że kierowca miał narkotyki, jechał samochodem pomimo zakazu sądowego oraz miał związek z przestępstwami kradzieży. Mieszkaniec powiatu starogardzkiego po zdarzeniu został zatrzymany, a zebrany materiał dowodowy pozwolił prokuratorowi przedstawić zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości narkotyków, kierowania pojazdem pomimo zakazu sądowego oraz kradzieży katalizatorów oraz układów wydechowych. Samochód uczestniczący w zdarzeniu trafił na policyjny parking. 

Kryminalni zajmujący dalej się tym zdarzeniem ustalili, że 33-latek, który usłyszał powyższe zarzuty ma związek z kolejnymi dwoma przestępstwami dotyczącymi kradzieży citroena c4 uczestniczącego w zdarzeniu oraz usunięcia z niego numerów identyfikacyjnych VIN. 

Do kradzieży citroena doszło w drugiej połowie lutego br. na terenie Starogardu Gdańskiego. Według policyjnych ustaleń sprawca przy pomocy oryginalnych kluczyków otworzył samochód i go ukradł. Według ustaleń kryminalnych 33-latek po kradzieży citroena zmienił tablice rejestracyjne od innego samochodu oraz usunął numery identyfikacyjne. Odzyskany przez tczewskich kryminalnych citroen w najbliższym czasie wróci do właściciela. Wczoraj śledczy przesłuchali 33-latka w charakterze osoby podejrzanej. 

Mężczyzna przyznał się do kradzieży samochodu oraz usunięcia numerów identyfikacyjnych samochodu. Za tego typu przestępstwa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z wcześniejszą decyzją sądu wkrótce mężczyzna trafi na trzy miesiące do aresztu.


Podziel się
Oceń

Reklama