Na terenie i w okolicy sklepu ma dochodzić do niemiłych sytuacji z udziałem podopiecznych DPS- u. Na kwietniowej sesji Rady Miasta w Gniewie poruszył tę kwestię Grzegorz Wasilewski. Według radnego podopieczni piją, zaczepiają ludzi i żebrzą. Nie jest to przyjemne dla osób robiących zakupy.
- Przy sklepie jest dół, w którym jest dużo butelek i kartonów po tanich winach - mówił radny. - Na wjeździe do Gniewu zamiast „Opanuj Gniew” powinno, być „upij się w Gniewie”. Próbowałem zainteresować tym komisję przeciwalkoholową, ale jak na razie nie ma odzewu.
Zaniepokojeni mieszkańcy
Mieszkańcy gminy są podzieleni w tej kwestii. Nienajlepszą opinię wyrobiły sobie osoby spacerujące z dziećmi.
- Ciężko się tam przechodzi z dzieciaczkiem, nie mówiąc już o spokojnym zaczekaniu na ławce na kogoś - mówi klientka sklepu. - Są też dni, że te osoby są bardziej bierne i nie zaczepiają lub zajmują tylko jedną ławeczkę. Jak idę sama to nie widzę tego „problemu” - dodaje kobieta. (...)
Napisz komentarz
Komentarze