Niesamowitym wsparciem dla chorej wykazali się nie tylko mieszkańcy powiatu, ale nawet osoby spoza Polski. Ruszyły akcje charytatywne, a nawet specjalny facebookowy „bazarek”, na którym można wystawiać przedmiot na licytację, a uzyskane środki przekazywać na dalsze leczenie.
- Karolinę znam od urodzenia. Sporą część dzieciństwa spędziłyśmy razem, byłyśmy trochę jak „przyszywane kuzynki”. Z biegiem czasu nasze kontakty się rozluźniły - opowiada Aleksandra Piernicka, która wpada na pomysł zbierania środków dzięki internetowym aukcjom. - Pomysł na „bazarek” powstał po pierwszym poście Karoliny z prośbą o pomoc. Wiedziałam, że jest chora. Wiedziałam, że jest źle, ale nie myślałam że aż tak.
Aleksandra Piernicka od ponad roku jest członkiem podobnej akcji, która została utworzona na rzecz hospicjum dla dzieci w Gdyni. Widząc, jak wiele można w ten sposób zdziałać, podjęła błyskawiczną decyzję, by założyć „bazarek” dla Karoliny.
- Pomyślałam, znajomi Karoliny pewnie dołączą, każdy da co ma, może chociaż trochę pieniążków uda nam się zebrać. W najśmielszych snach nie spodziewałam się takiej reakcji. W tej chwili bazarek liczy prawie 9 tys. członków! Ludzie zareagowali błyskawicznie z siłą, mocą i ogromnym sercem. Licytują także osoby z zagranicy: z Anglii, Niemiec, mamy także osobę z New Jersey.
Zasady na nie są skomplikowane. Po dołączeniu do grupy każdy może wystawić coś od siebie, aby wspomóc zbiórkę pieniędzy. Mogą to być nie tylko przedmioty, ale też usługi. Każda aukcja trwa tylko dwa dni, po to, aby środki pojawiły się jak najszybciej na kocie fundacji. Licytacja odbywa się w komentarzach od daną licytacją. Osoba, która wygra wpłaca pieniądze na konto fundacji Pro-Sport Spełniaj Marzenia, pod której opieką jest Karolina. (...)