Radnemu chodzi o zadanie budowy 14 miejsc parkingowych przy ul. Tetmajera, zgłoszone przez radnego PNP Tomasza Tobiańskiego. Projekt zwyciężył w Okręgu nr II, gdzie o środki rywalizowało aż 10 pomysłów (w tym dwa T. Tobiańskiego).
- Budowa takiej liczby miejsc wymaga pozwolenia na budowę, a regulamin Budżetu Obywatelskiego w tej kwestii nie pozostawia żadnych wątpliwości - argumentuje radny Brządkowski. - Zgodnie z punktem 6. „zgłaszane projekty muszą spełniać następujące warunki: posiadać cechy zadań inwestycyjnych, niewymagających uzyskania decyzji pozwolenia na budowę”. Mimo to projekt, który wymaga pozwolenia na budowę, został dopuszczony do głosowania.
Powodem tego miał być fakt posiadania przez miasto niezbędnego pozwolenia i to od dłuższego czasu. Radny pyta jednak jak to możliwe, że mimo dopięcia formalności, budowa nie została uwzględniona w budżecie miasta na 2019 r.
- Radni rządzącej koalicji będą mogli zgłaszać wnioski do budżetu miasta na stworzenie projektu budowlanego, który zostanie sfinansowany z miejskich środków. Następnie miasto wystąpi o pozwolenia na budowę, a radny zgłosi projekt do budżetu obywatelskiego. Mieszkańcy nie mają takich możliwości i nie mają szans na realizowanie projektów wymagających pozwolenia na budowę.
Według Łukasza Brządkowskiego to niebezpieczny precedens, który w przyszłości może być wykorzystywany do zbijania politycznego kapitału kosztem mieszkańców.
Nie chcę takiego „Tczewa od nowa”
Radny Tobiański jest zbulwersowany interpelacją kolegi. Broni swojego wniosku i nie uważa, by w tym przypadku naciągnięto regulamin BO.
- O potrzebie budowy parkingu przy ulicy Tetmajera nie trzeba przekonywać. Mieszkańcy parkują na chodnikach uniemożliwiając pieszym korzystanie z nich. O parking „walczę” od 2015 r. , w 2018 udało się wprowadzić to zadanie do budżetu, niestety mimo trzech przetargów nie znalazł się wykonawca. W bieżącym roku zadanie to nie znalazło się w planach inwestycyjnych, w związku z gotową dokumentacją i pozwoleniem na budowę postanowiłem złożyć wniosek do BO 2019 roku. Nie widzę w tym wniosku nic niezgodnego z regulaminem.
Radny podkreśla, że zaznaczył we wniosku, możliwość ograniczenia miejsc parkingowych, jeżeli ułatwi to zakwalifikowanie projektu do budżetu. Z kolei zarzuty kolegi z rady określa atakiem na swoją osobę. (...)
Napisz komentarz
Komentarze